Studencka przestrzeń przez wiele lat kojarzyła się przede wszystkim z małą ilością miejsca, brzydkimi meblościankami rodem z lat siedemdziesiątych i wątpliwym utrzymywaniem czystości w domu. Nic bardziej mylnego! Dzisiejsi studenci nie zadowolą się już byle czym i każdy, kto przygotowuje mieszkanie pod wynajem dla uczniów wyższych uczelni, powinien liczyć się z tym, że to, co było kiedyś teraz nie przejdzie.
W ramach oszczędzania miejsca trzeba pójść na pewne kompromisy. Owszem, rozpadający się stół po cioci Jadzi to oszczędność miejsca, ale też zagrożenie pluskwami, czy innymi niechcianymi gośćmi w studenckim gniazdku. Wybierz stół, który jednocześnie będzie spełniał funkcję biurka. A gdyby jeszcze udało się znaleźć rozkładany… Malina! Studenci potrzebują miejsca na rozłożenie wszystkich pomocy naukowych w czasie sesji, ale tak samo ważne jest dla nich mebel, przy którym mogą przyjąć gości. W przypadku mikroskopijnej powierzchni mieszkania, idealnym rozwiązaniem będzie całkowicie składany stół mocowany do ściany.
Ciężka praca na uczelni to odpowiedni argument, by zainwestować w dobre miejsce do spania i wypoczynku. Większość studentów nie ma warunków ku temu, żeby pozwolić sobie na dwa osobne meble do relaksu – sofę i łóżko, dlatego warto zainwestować w wygodną rozkładaną sofę z funkcją spania. Oczywiście materac rzucony na ziemię też dobrze spełni swoją funkcję, a przy odrobinie fantazji można zaaranżować przestrzeń tak, by nadać jej loftowego, a nawet nieco artystycznego klimatu – wystarczy kilka poduszek i ciekawa narzuta.
W dobie cyfryzacji nauki studenci nie muszą już inwestować w dziesiątki wielkich podręczników i setki segregatorów pełnych kserówek z zajęć, a więc i zapotrzebowanie na powierzchnię do przechowywania nie jest tak ogromne.
Do przechowywania szaf powinna wystarczyć klasyczna dwudrzwiowa szafa lub prosty drążek na ubrania, jeśli przestrzeń jest bardzo ograniczona. Bieliznę można przechowywać w specjalnych pudłach, które idealnie wpasują się do środka szafy lub w okolicę wieszaka – dzięki temu oszczędzi się miejsce, które zajmowałaby komoda.
Jeśli chodzi o podręczniki, książki i inne niezbędne rzeczy, możliwości jest kilka – prosty i niezbyt ingerujący we wnętrza regał z dodatkowymi pudłami do przechowywania. W przypadku naprawdę skromnej powierzchni, świetną opcją będą półki ścienne, parapet, lub styl nowojorski, czyli ustawianie książek stertami bezpośrednio na ziemi.
Prawie każde studenckie mieszkanie oddawane pod klucz w XXI wieku wygląda podobnie – standard nazwany na cześć dużej szwedzkiej marki meblowej, czyli biel, minimalizm i jasne drewno. By ożywić trochę tę całkiem stylową, lecz niezwykle nudną wariację na temat akademickich gniazdek, wystarczy zainwestować w kilka drobnych, acz wyrazistych dodatków – narzuta, poduszki, plakaty na ścianach, czy fantazyjna lampka powinny załatwić sprawę. Najważniejsze jednak, by nie przesadzić – mała przestrzeń rządzi się swoimi prawami i trzeba się ich trzymać.
Kuchnia to serce każdego domu – szczególnie studenckiego! To tu spędza się najwięcej czasu, w dodatku wcale nie na gotowaniu. Kuchnia to centrum towarzyskie każdego mieszkania, w którym są młodzi ludzie – tam odbywa się przygotowywanie przekąsek i drinków, przechowuje się niezbędne do zabawy napoje, a także prowadzi się żywe dyskusje do świtu, o ile pozwala na to jej powierzchnia.
Jedno jest pewne – nie może w niej zabraknąć miejsca do siedzenia (polecamy składane krzesła i stolik lub wyłożenie parapetu poduszkami), a także szkła do napojów. A z resztą zawsze można sobie poradzić!
Umówmy się, nie ma studentów bez imprezowania, dlatego każde mieszkanie zamieszkiwane przez ludzi poniżej 25 roku życia powinno mieć obowiązkowy system nagłaśniający – jednak nie z najwyższej półki, z uwagi na dobro sąsiadów 😉 Najlepszym rozwiązaniem, które pozwala zaoszczędzić czas, pieniądze i – przede wszystkim – cenną przestrzeń w domu, jest mały przenośny głośniczek. Dają one dźwięk o świetnej jakości i przydadzą się również na wszelkie wyprawy, bo są lekkie i poręczne.